/retrospekcje/
Na chwilę otworzyłam oczy, strasznie kręciło mi się w
głowie.
-Angie? Jak się czujesz? – usłyszałam głos, który wydawał mi
się znajomy, ale nie mogłam sobie przypomnieć, do kogo on należy
Przekręciłam lekko głowę w stronę posiadacza owego głosu i
zobaczyłam mężczyznę z kilkudniowym zarostem na twarzy, który wyglądał, jakby
nie spał przez co najmniej tydzień.
-Przepraszam, ale nie mogę sobie przypomnieć… -
powiedziałam, powoli coraz bardziej opadając z sił – My się znamy? I kim i gdzie
ja właściwie jestem?
Mężczyzna zasmucił się nagle i, jeśli dobrze dostrzegłam,
łza spłynęła mu po policzku.
Chwycił mnie delikatnie za dłoń, która bezwładnie leżała na
pościeli. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że jestem w szpitalu. To zapewne
wyjaśnia moje złe samopoczucie…
-To ja, Pablo… Facet, który kocha cię nad życie i gdyby
wiedział, że tam wtedy weszłaś, nie pozwoliłby, żebyś oberwała w głowę. –
mówił, patrząc mi prosto w oczy – Angie, proszę, nie opuszczaj mnie…
To wtedy zaczęłam dostrzegać w Pablo kogoś więcej, niż tylko
przyjaciela. Ujrzałam w nim mężczyznę, który się troszczył i mną opiekował
zawsze, kiedy była taka potrzeba…
Patrzyłam jeszcze chwilę w oczy Pablo (bo tak mi się
przedstawił). Jego spojrzenie było takie… smutne…
Nagle zaczęło mi się znowu kręcić w głowie, jedyne, czego
chciałam, to zasnąć i już się nie obudzić.
Usłyszałam jeszcze słowa Pabla:
-Kochanie, proszę, nie odpływaj… Musisz być silna, proszę
cię, Angie, bądź silna. – po czym chyba podbiegł do drzwi i zawołał – Lekarza!
Pacjentka z 36-stki znowu straciła przytomność!
* * *
/kilka dni później/
Obudziłam się dzisiaj trochę bardziej na siłach, niż przez
ostatnie dni.
Powoli, ale jednak, próbowałam sobie to wszystko ułożyć w
głowie.
Wszystko dzięki Pablo. Przychodzi do mnie codziennie, siedzi
tu kilka godzin i mi opowiada to wszystko, o czym zapomniałam.
Według lekarzy, moja amnezja spowodowana jest silnym
uderzeniem w głowę i niedługo, czyli w przeciągu kilku tygodni, powinnam
odzyskać pamięć.
Jest jednak prawdopodobieństwo, że jeśli dostanę jakiegoś
szoku (nie wiem, jak mam to rozumieć), całkowita pamięć wróci mi szybciej.
Poza tym, wczoraj odwiedził mnie także Beto, dzięki któremu
dowiedziałam się, co właściwie się wydarzyło.
Siedziałem sobie spokojnie w pokoju nauczycielskim, piłem
moją poranną kawusię i obserwowałem całe zdarzenie.
Pablo i Gregorio kłócili się, jak zwykle.
Tak właściwie, to poszło o ciebie, Angie.
O mnie? – zdziwiłam się – W jakim sensie?
Gregorio irytował się, że ostatnio jesteś w pewnym sensie
„nieobecna”, niezorganizowana i nieodpowiedzialna.
Stwierdził, że Pablo powinien cię zwolnić…
Tak, Pablo ciebie zwolnić – to przecież absurdalne!
On nigdy nie zrobiłby ci czegoś takiego. Zbyt mocno cię
kocha – po tych słowach zarumieniłam się chyba lekko.
Pablo dostał szału, bo tylko tak to można nazwać. Zaczął
wyzywać Gregoria.
A potem przeszło od słów do czynów…
Pablo stał tyłem do drzwi, naprzeciwko Gregoria, który
rzucił w niego jakąś pobliską książką.
Pablo zrobił unik, ale w tym samym momencie, ty weszłaś do
pomieszczenie i oberwałaś mocno w głowę.
Uderzenie było naprawdę silne, sam zastanawiam się, jakim
cudem Gregorio tak mocno rzucił tą książką.
Zatoczyłaś się trochę, a następnie upadłaś na podłogę.
Gdybyś wtedy widziała Pabla… No tak, nie miałaś takiej
możliwości…
Odwrócił się w twoją stronę i na ułamek sekundy zamarł w
bezruchu z przerażenia.
Następnie podbiegł do ciebie i zaczął cię reanimować. Łzy
spływały mu po twarzy, zaczął cię przepraszać, że to wszystko przez niego. Ty
wtedy, na chwile się ocknęłaś i zaczęłaś cos mamrotać.
Nie wiem, co dokładnie mu
wtedy powiedziałaś, ale wtedy wziął się w garść, stwierdził, ze tak ci
nie pomoże, tylko co najwyżej zaszkodzi i zadzwonił po pogotowie.
Później mówił coś w stylu: „Nie mogę jej stracić, proszę, pomóżcie
jej…”
A koniec znasz. Trafiłaś tu, do szpitala, a Pablo codziennie
do ciebie przychodzi.
Nawet nie wiesz, jak on się cieszy z tego, że czujesz się
już lepiej i przypominasz sobie coraz więcej szczegółów z życia…
On cię naprawdę kocha i wiedz, że możesz zawsze na niego
liczyć…
Beto spojrzał na zegarek i stwierdził:
Już późno, muszę lecieć na zajęcia. Trzymaj się, niedługo
znowu cię odwiedzę.
Uśmiechnął się i wyszedł, a ja próbowałam to wszystko ułożyć
sobie w głowie.
Pablo mówił mi jeszcze wczoraj, że dzisiaj wieczorem, Beto
znowu do mnie przyjdzie. To miło z jego strony, ze dotrzymuje mi tak
towarzystwa.
Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie.
Dopiero południe.
Pablo też przychodzi codziennie, nawet chciał sobie wziąć
wolne na kilka dni, ale ostatnio stwierdziłam, że nie może poświęcać dla mnie
swoich zajęć i brać wolnego, tylko, jeśli chce, może przychodzić do mnie po
południu, po skończeniu zajęć.
Jeszcze nie pamiętam wszystkiego, ale on cierpliwie mi o
wszystkim opowiada i to dzięki temu rozpoznaje już właściwie wszystkie osoby,
które do tej pory poznałam.
Wstałam z łóżka, czułam się już wystarczająco dobrze, aby w
nim nie leżeć cały czas.
Ubrana w szare dresy, białą bokserkę sweterek oraz z włosami związanymi
niedbale w kucyka, podeszłam do okna, z którego rozciągał się widok na śliczny,
przyszpitalny park.
Przynajmniej mogłam śmiało stwierdzić, że chociaż widok z
okna wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
Po chwili usłyszałam pukanie do mojego pokoju.
Zdziwiłam się, o tej porze zazwyczaj nikt mnie nie odwiedza.
Pablo i Beto mają zajęcia, Violetta też jest w szkole...
Chyba, że…
-Proszę wejść. – powiedziałam na tyle głośno, aby osoba za
drzwiami mnie usłyszała.
Rzeczywiście, usłyszała, pociągnęła za klamkę i powoli
otworzyła drzwi.
Tak, jak myślałam, ta osoba to…
* * *
CDN :P
Ok, tak jak chcieliście, nowy rozdział ;D
Miałam to zakończyć nieco inaczej, ale stwierdziłam, że potrzymam Was w niepewności xD
Nie miejcie do mnie pretensji, że tak długo nie dodawałam nowego rozdziału - dzisiaj z 4(!) przedmiotów wyciągałam się na wyższe oceny, a w 2 klasie gimnazjum już wcale nie jest tak łatwo :/ Musiałam cały weekend poświęcić na naukę, mam nadzieję, ze zrozumiecie....
A tak poza tym, bardzo dziękuję Wam za ponad 1000 odwiedzin! :D Jesteście najlepszymi czytelnikami, jakich mogłam sobie wymarzyć :**
Niedługo dodam nowy rozdział - jak będę miała Wenę, to już jutro, bo mam czas ;)
Pozdrawiam,
Angie ^^
Super rozdział. :>
OdpowiedzUsuńTa osoba to... German?
Świetni napisane, nawet kilka razy się zaśmiałam. :))
"Zatoczyłaś się trochę" - jakoś mi się to kojarzy z pijakami. :D
Genialnie. ♥
Dzięki, miło słyszeć, że moje opowiadanie nie jest drętwe xD "Zatoczyłaś się trochę" - wiadomo, że jak Beto coś palnie, to po prostu ręce załamywać ;D
UsuńŚwietnie jak zawsze ! bosko piszesz
OdpowiedzUsuńTa osoba to German ? <3 PRAWDA ?
/ Oliwia :***
Dziękuję bardzo ;) Nie mogę zdradzić, bo popsuję niespodziankę xD Ale dowiesz się jutro ;)
UsuńGenialny rozdział ;) Dokładnie wiem jak to jest, też chodzę do 2 gimnazjum :P Koniec roku a nauczyciele jeszcze robią klasówki czy coś... i do tego rodzice, którzy wrzeszczą żebyś miała pasek ;) Mam cichą nadzieję, że ta osoba to German i oby to była prawda, bo ostatnio jest ich razem bardzo mało nawet w serialowej Violetcie! Chociaż teraz wszystko wraca do normy więc nie mogę narzekać :P Powodzenia w pisaniu i dodaj nowy rozdział już jutro!
OdpowiedzUsuńDzięki za opinię i zrozumienie w sprawie szkoły :) No tak, moi rodzice też ciągle narzekają na to, że mam jeszcze poprawiać oceny i mieć pasek :/ Mnie ostatnio dobija fakt, że w 2 sezonie Germangie prawie w ogóle nie będzie, bo pojawi się ta zołza Esmeralda (ugh, jak ja jej nie cierpię ;c)
UsuńA tak poza tym, to jesteś już kolejną osobą, która ma nadzieję, że to będzie German xD
Wiem ale co ja poradzę na to, że tak uwielbiam Germangie? Szczególnie po dzisiejszej scenie kiedy tak słodko się w nią wpatrywał w drzwiach :) Ja też jestem zła z powodu Esmeraldy dlatego bardzo cieszy mnie wątek Jeremiego (czy jak mu tam) i Angie. Nawet Pablo ją zaniedbał a to był jej najlepszy przyjaciel! Chociaż nie powiem, czasem irytuje mnie zachowanie Angie. Nie rozumiem oczywiście co mówi, a jest to pewnego rodzaju utrudnienie, ale ciągle na kogoś krzyczy. Po jakimś czasie to się robi lekko denerwujące. Ale najbardziej rozbawiła mnie scena, w której Angie chce pocałować Jeremiego a on patrzy takim wzrokiem szczeniaczka. Trochę mi jej żal, bo on się nie da pocałować a ona wyjdzie na idiotkę i może stracić nowego kumpla :( No ale ja się tutaj rozpisuje a kolejnego rozdziału (z większa ilością Germangie mam nadzieję) nie ma! Szybko nadrób zaległości, bo umieram z ciekawości xD
UsuńJeremias, to też German, tylko w przebraniu, więc "nie straci nowego kumpla" ;) Pablo jest okropny w 2 sezonie, po prostu, no! xD A dzisiejszą scenę Germangie sobie nagrałam na telefonie, bo to było taaakie urocze ^^
UsuńJa niestety również wiem, jak to jest w tej drugiej gimnazjum. :PP Dobra tam na pasek wiele starań mi nie potrzeba, ale ja bym tarczę chciała. xD
UsuńPodzielam waszą nienawiść do Esmeraldy. Czasem mam taką małą "psychę", bo jak widzę brunetkę we włosach średniej długości, krew mnie zalewa - kojarzy mi się z nią. ;P
Nie da się pocałować? :x A miałam nadzieję... Chociaż była to raczej płocha nadzieja, bo, nie wiem czy zauważyłyście, zawsze jak przerywają odcinek przy pocałunku - to do niego nie dochodzi. :<
Jestem na 99% pewna, ale jednak się spytam was - Angie nie wie, że Jeremias to German, si? xD
Germangie 4ever. ♥
Zapraszam do mnie - jest już nowy rozdział. :)
angie-my-diary.blogspot.com
W którymś-tam odcinku chyba się razem z Violą zorientowały, że to German... O matko, ja mam taką samą nienawiść do brunetek, z włosami średniej długości. Najgorsze jest to, że jedna z moich nauczycielek (którą bardzo lubię xD), jest do niej podobna, i jak na nią patrzę, to przypomina się ta wiedźma xD
UsuńBtw. jestem ciekawa dla kogo scenarzyści zrobią szczęśliwe zakończenie ;) Czy Germangie czy jednak Pangie...(chociaż bardziej obstawiam, że Germangie)
Ja też nie znoszę Esmeraldy,ale wątek Jeremiaha jest całkiem spoko,j ato jestem chyba już najbardziej z was zakręcona na punkcie Germangie,ale scen nie nargywam telefonem tylko na nagrywarkę :D
UsuńJa na nagrywarce mam całe odcinki i później za dużo czasu zajmuje mi przewijanie - a jak nagram telefonem, to w każdej chwili (zwłaszcza jak mam zły humor i chcę sobie go poprawić), mogę to odtworzyć ^^
UsuńTeż czasem nagrywam sceny na telefon. ^^
UsuńI osobiście również uważam, że Happy End będzie dla Germangie - oni muszą być razem. No przynamniej w filmie... :)
Tez mam wrażenie, że nawet scenarzyści tak twierdzą i ich połączą na koniec ;)
UsuńW tych drzwiach będzie GERMAN.Jestem pewna.Jeżeli chodzi o mnie z kim ma być Angie to trudny wybór i Pablo i German do niej w pewnym sensie pasują.To trudny wybór,nie dziwie się,że dla niej też.Zajebisty rozdział.
OdpowiedzUsuńDzięki, że uważasz ten rozdział za fajny :) I zgadzam się z twoim zdaniem, że wybranie pomiędzy Pablo i Germanem jest trudną decyzją. Kurde, wy wszyscy naprawdę uważacie, że tam będzie stał German... :D I co ja mam powiedzieć? Że przepowiadacie przyszłość, bo to prawda? xD
UsuńTwój blog jest po prostu GENIALNY!!! Ukłony - B.
OdpowiedzUsuńMoge sie zalozyc o wlasna reke ze to bedzie German. Dziewczyny, nie mowcie nic o odcinkach violetty, psujecie oczekiwanie na odcinek w ktorym sie wyjasni :c
OdpowiedzUsuńA co do bloga to sie poplakalam w momencie jak beto opowiada co sie stalo. Biedna Angie :(
Ahhh moja kochana mordeczko <3
OdpowiedzUsuńGenialne chociaż to już w szkole czytałam, mogłaś dodać ciutkę więcej. :D
Kkiedy nastepny ??
Nie mogę się doczekać :D
Skąd u ciebie takie piękne wyrażenia ??
Musisz wydac z tego książkę :D
A ja będę twoją menadżerką :DDDDD
Krajewaa xD
Och, dzięki kochana :** "Takie piękne wyrażenia"? Nie mam pojęcia, jak zobaczysz następny, to dopiero sie będziesz zastanawiać, skąd u mnie takie pomysły xD
UsuńKiedy następny? Umieram z ciekawości. :D
OdpowiedzUsuńI zapraszam do mnie na nowy. :3
angie-my-diary.blogspot.com